Strona główna » Syria po upadku reżimu Asada: pierwsze wybory parlamentarne

Syria po upadku reżimu Asada: pierwsze wybory parlamentarne

by Karolina Nowak
Wybory parlamentarne w Syrii po upadku Asada

Po raz pierwszy od obalenia reżimu Baszara al-Asada w grudniu 2024 roku Syria przeprowadziła wybory parlamentarne. Dla kraju, który przetrwał lata wojny, sankcji i podziałów, ten dzień stał się symbolem przejścia do nowej rzeczywistości politycznej. Jednak struktura procesu pokazała, że pełna demokracja wciąż jest daleko od realizacji – informuje Auraposter.pl.

Tymczasowy prezydent Ahmad asz-Szaraa, który stanął na czele rządu przejściowego po odsunięciu Asada, podkreślił, że nowy parlament ma stworzyć podstawy przyszłego ustroju państwowego. Jego głównym zadaniem będzie uchwalenie nowej konstytucji oraz ustaw, które określą format kolejnych wyborów.

Jak przebiegały wybory w Syrii

Ze względu na brak dokładnych danych o liczbie ludności i skali migracji wybory odbywały się w systemie pośrednim. Około sześciu tysięcy upoważnionych elektorów z kolegiów prowincjonalnych głosowało na kandydatów do Rady Ludowej — 210 miejsc, z których dwie trzecie wybierano, a resztę mianuje prezydent. Taki model miał zapewnić kontrolowany, ale stosunkowo bezpieczny proces w kraju, w którym wciąż trwają lokalne konflikty i niestabilność. Jednak w trzech prowincjach głosowanie odwołano – lokale wyborcze nie mogły zagwarantować bezpieczeństwa z powodu aktywności zbrojnych ugrupowań.

Nowy parlament: szansa na odnowę władzy

Wyniki wyborów stały się politycznym kompromisem między potrzebą odnowienia instytucji państwowych a pragnieniem administracji tymczasowej zachowania kontroli. Nowo wybrani deputowani reprezentują wszystkie 14 prowincji, jednak krytycy zauważają, że realna autonomia parlamentu pozostaje ograniczona. Prezydent asz-Szaraa obiecał ścisłą współpracę z posłami i wezwał do szybkiego przyjęcia kluczowych ustaw. W jego słowach pobrzmiewał pragmatyzm – kraj musi wyjść z politycznej stagnacji i stworzyć warunki do przyszłych wyborów prezydenckich, zaplanowanych na kolejne pięć lat.

Czy parlament stanie się prawdziwym centrum demokracji

Choć wybory oficjalnie określono jako pierwszy krok ku demokracji, ich struktura pokazuje ostrożność rządu przejściowego. Mianowanie jednej trzeciej posłów przez prezydenta budzi wątpliwości co do równości reprezentacji politycznej. Eksperci ostrzegają: bez niezależnych partii, wolności słowa i udziału społeczeństwa obywatelskiego parlament ryzykuje, że stanie się organem doradczym, a nie ustawodawczym. Sytuację komplikuje również kwestia uchodźców. Miliony Syryjczyków, którzy opuścili kraj, nie uczestniczyli w wyborach, co tworzy próżnię reprezentacyjną mogącą podważyć legitymację nowego rządu.

Ryzyka regionalne i społeczne oczekiwania

Po wojnie Syria pozostaje terytorialnie podzielona. Regiony kurdyjskie, południowa prowincja Suwajda i część obszarów północy funkcjonują autonomicznie, a w niektórych rejonach wciąż trwają starcia zbrojne. Odbudowa procesu politycznego wymaga nie tylko przepisów, lecz także rzeczywistego pojednania. Mimo to część społeczeństwa postrzega wybory jako długo oczekiwany znak stabilizacji. Dla ludzi wyczerpanych wojną nawet częściowy powrót do normalnego życia politycznego stał się dowodem, że kraj zmierza ku nowej epoce — z nadzieją, ale i ostrożnością.

Najtrudniejsze dopiero przed Syrią

Nowo wybrany parlament ma przyjąć podstawowe dokumenty, które określą, jaką Syrią będzie w nadchodzącej dekadzie: federacyjną, prezydencką czy parlamentarną. To właśnie te decyzje zdecydują, czy rewolucja zakończy epokę autorytaryzmu, czy tylko ją przeobrazi. Po latach chaosu kraj stoi na rozdrożu — między odbudową a powtórzeniem dawnych błędów. I choć same wybory nie gwarantują zmian, dały Syryjczykom to, czego nie mieli od ponad dwóch dekad — możliwość wyboru, nawet jeśli ograniczoną, ale własną. Wcześniej pisaliśmy również o tym, że w Rzymie w pobliżu dworca „Termini” wandale zbezczeszczili pomnik papieża Jana Pawła II.

Podobne publikacje