W przyszłym tygodniu w Quantico (stan Wirginia) odbędzie się bezprecedensowe spotkanie pod przewodnictwem sekretarza obrony USA Pete’a Hegsetha. Setki generałów i admirałów otrzymały obowiązkowe wezwanie, co natychmiast wywołało niepokój w kręgach wojskowych. Jednakże, wbrew oczekiwaniom, nie będzie to rozmowa o nadzwyczajnym zagrożeniu ani nowoczesnej broni, ponieważ – jak informuje Auraposter.pl – temat spotkania dotyczy zupełnie innego kierunku.
Nowy kurs Pentagonu: „Ministerstwo Wojny”
Głównym celem narady jest prezentacja nowej strategii, a więc przełomowej zmiany kierunku. Hegseth planuje przeorientować działalność Pentagonu, nazywając go „Ministerstwem Wojny”. Według źródeł nie chodzi o tradycyjną debatę na temat bezpieczeństwa, lecz raczej o „motywacyjne spotkanie”, mające wzmocnić dyscyplinę i ducha wojskowego. Co więcej, minister podkreśla, że nowa polityka ma obowiązywać bez wyjątków.
Co czeka wyższych oficerów armii i marynarki USA
Minister zamierza wprowadzić nowe standardy dla kadry dowódczej. Dlatego obejmą one między innymi:
- podwyższone wymagania dotyczące sprawności fizycznej,
- surowe zasady dotyczące wyglądu zewnętrznego,
- wzmocnienie dyscypliny,
- bezwzględne wykonywanie rozkazów.
Generałowie i admirałowie zostali wyraźnie ostrzeżeni: obecność jest obowiązkowa, a nieobecność możliwa jedynie z ważnych powodów. Tymczasem w kuluarach mówi się, że decyzja ta ma także charakter polityczny.
Sygnał dla całego środowiska wojskowego
Wystąpienie Hegsetha zostanie nagrane i upublicznione, a Biały Dom planuje aktywnie promować przemówienie. Choć sam prezydent Donald Trump nie weźmie udziału w wydarzeniu, to jednak minister zamierza wykorzystać tę okazję, aby pokazać, kto ustala zasady w armii. Zatem jego przekaz ma być jednoznaczny: nowe reguły będą egzekwowane bez wyjątków.
Konflikt z „woke”-agendą
Były oficer armii, Hegseth od dawna krytykował dowództwo za nadmierne skupienie się na kwestiach społecznych i kulturowych. Ponadto, jako minister, już zdymisjonował kilku wysokich rangą oficerów i nakazał zmniejszenie liczby czterogwiazdkowych generałów co najmniej o 20%. Dlatego wielu ekspertów uważa, że jego działania to zapowiedź twardej polityki kadrowej.
Demonstracja siły i dyscypliny
W istocie nadchodzące spotkanie to krok pokazowy, a jednocześnie demonstracja siły. Sekretarz obrony chce podkreślić: nowe zasady są obowiązkowe dla wszystkich, a ich nieprzestrzeganie może kosztować karierę wojskową. Dlatego dla armii jest to jasny sygnał: w Pentagonie zaczyna się era surowej dyscypliny i nacisku na gotowość bojową. Wcześniej pisaliśmy także, że Dania po raz trzeci w tygodniu zamknęła lotnisko w Aalborgu z powodu nieznanych dronów, co również pokazuje rosnące znaczenie kwestii bezpieczeństwa.