Strona główna » Historyczne zwycięstwo D66: Rob Jetten na drodze do fotela premiera Holandii

Historyczne zwycięstwo D66: Rob Jetten na drodze do fotela premiera Holandii

Partia D66 Róba Jettena wygrywa wybory w Holandii. Co oznacza ten wynik dla przyszłego rządu, Europy i relacji z Ukrainą?

by Michal Zaremba
D66 wygrywa wybory w Holandii i tworzy nowy rząd

Holandia dokonała wyraźnego zwrotu w kierunku centrum i Europy. Liberalno-proeuropejska partia Demokraci 66 (D66), kierowana przez Róba Jettena, zwyciężyła w przedterminowych wyborach parlamentarnych, zdobywając 27 mandatów w 150-osobowej Izbie Reprezentantów. To ogromny wzrost w porównaniu z poprzednimi wyborami, gdy ugrupowanie miało zaledwie dziewięć miejsc, Auraposter raportuje według Bankier.pl.

D66 wygrywa wybory w Holandii

Drugie miejsce zajęła skrajnie prawicowa Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa, a trzecie – liberalna Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD). Następne w kolejce były lewicowe koalicje Zielonych i Partii Pracy (GL-PvdA) oraz Chrześcijańskich Demokratów (CDA).

Frekwencja wyborcza wyniosła 76,3%, nieco mniej niż w 2023 roku (77,7%). Według niderlandzkich mediów, liczenie głosów trwało dłużej z powodu problemów technicznych i opóźnień w kilku gminach, m.in. w Venray, gdzie pożar w ratuszu wstrzymał pracę komisji.

Kto naprawdę wygrał

Partia D66 wyprzedziła PVV o ponad 15 tysięcy głosów, co przesądziło o zwycięstwie. To wynik, który daje ugrupowaniu pierwszy mandat do tworzenia rządu i czyni Jettena głównym kandydatem na premiera. Holenderskie media podkreślają, że to jeden z najlepszych wyników w historii partii – symbol zwycięstwa liberalizmu i proeuropejskiego kursu nad populizmem i izolacjonizmem.

Zgodnie z analizą stacji NOS, D66 przejęła dużą część centrowego elektoratu, który wcześniej popierał VVD. Z kolei PVV straciła 12 mandatów w porównaniu z wyborami 2023 roku. Na spadek poparcia wpłynęło rozczarowanie wyborców chaosem politycznym oraz ostrą antyimigracyjną retoryką Wildersa.

Rob Jetten – nowa twarz holenderskiej polityki

38-letni Rob Jetten to lider nowego pokolenia. Kampanię prowadził pod hasłami nadziei, współpracy i otwartości. Zamiast strachu przed zmianą – zaproponował wizję nowoczesnej Holandii, silnie związanej z Unią Europejską. W centrum jego programu znalazły się:

  • inwestycje w zieloną energię,
  • walka z kryzysem mieszkaniowym,
  • ochrona klimatu,
  • dostępna edukacja i „zdrowe pokolenie przyszłości”.

Jetten łączy pragmatyzm z empatią – w kampanii podkreślał, że polityka powinna łączyć ludzi, a nie ich dzielić. Jeśli obejmie stanowisko premiera, zostanie pierwszym otwarcie homoseksualnym szefem rządu w historii Holandii.

Koniec ery Wildersa?

Geert Wilders, lider PVV i jeden z najbardziej rozpoznawalnych eurosceptyków w Europie, przeżywa najtrudniejszy moment od dekady. Jego partia spadła z 37 do 25 mandatów. Choć sam polityk zapewnia, że „nie zamierza odchodzić”, jego możliwości wpływu na nowy rząd są ograniczone.

Większość holenderskich ugrupowań już zapowiedziała, że nie wejdzie w koalicję z PVV, pamiętając, jak Wilders doprowadził do rozpadu poprzedniego rządu. Dla wielu wyborców jego styl polityki – agresywny, oparty na emocjach i strachu – stał się zbyt przewidywalny.

Mimo to PVV pozostaje głosem części społeczeństwa rozczarowanego elitami i nieufnego wobec imigracji. Wilders wciąż będzie obecny w debacie publicznej, choć tym razem z ław opozycji.

Możliwe koalicje

W niderlandzkim parlamencie żadna partia nie ma większości, dlatego kraj czekają długie negocjacje koalicyjne. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest rząd centrowo-liberalny: D66 + VVD + CDA + JA21, co dawałoby dokładnie połowę miejsc (75). Aby uzyskać większość, potrzebny będzie jeszcze jeden mniejszy partner.

Alternatywą może być szeroka koalicja z lewicą, czyli z sojuszem GL–PvdA. Jednak sam Jetten podkreśla, że „czas działać szybko” i że Holandii potrzebny jest stabilny rząd, który nie będzie zakładnikiem politycznych podziałów.

Konsekwencje dla UE i Ukrainy

Zwycięstwo D66 to dobra wiadomość dla Unii Europejskiej i Ukrainy. Rob Jetten otwarcie deklaruje wsparcie dla europejskiej integracji, wspólnej polityki bezpieczeństwa i kontynuacji pomocy dla Kijowa.

„Holandia zawsze będzie stać po stronie Ukrainy” – powiedział po ogłoszeniu wyników. Jego partia już wcześniej angażowała się w projekty związane z pomocą wojskową i humanitarną. Eksperci podkreślają, że zwycięstwo D66 to sygnał stabilności i zaufania do europejskiej współpracy, który może wzmocnić pozycję UE wobec Rosji i globalnych kryzysów.

Holandia dokonała wyboru między strachem a nadzieją. D66 zdobyła mandat do tworzenia rządu i do przywrócenia kraju w centrum europejskiej polityki. Rob Jetten ma przed sobą trudne zadanie – zbudować szeroką, zrównoważoną koalicję, utrzymać zaufanie społeczeństwa i udowodnić, że liberalny, otwarty kurs może być równie silny jak populizm.

Jedno jest pewne: Holandia znowu stała się symbolem politycznej równowagi w Europie – i może wyznaczyć nowy kierunek dla całego kontynentu. Wcześniej pisaliśmy o końcu kariery Jasona Buttona.

Podobne publikacje