Strona główna » Nowa fala grypy H3N2 K: kiedy szczyt zachorowań w Polsce

Nowa fala grypy H3N2 K: kiedy szczyt zachorowań w Polsce

Sezon grypowy 2025/2026 może być wyjątkowo ciężki. Sprawdź, kiedy grypa uderzy najmocniej w Polsce i jak się chronić.

by Michal Zaremba
Jak chronić się przed grypą w ciężkim sezonie 2025/2026

Europejskie służby zdrowia ostrzegają, że sezon grypowy 2025/2026 zapowiada się jako jeden z trudniejszych w ostatnich latach. Co istotne, grypa pojawiła się znacznie wcześniej niż zwykle, a tempo jej rozprzestrzeniania zaskoczyło nawet doświadczonych epidemiologów. Choć wielu Polaków już teraz zmaga się z infekcjami, eksperci podkreślają, że najgorsze może dopiero nadejść, Auraposter.pl raportuje według danych RMF24.pl.

Jednocześnie coraz więcej danych wskazuje, że główną rolę w tej sytuacji odgrywa nowy wariant wirusa grypy A — H3N2 K, który szybko zdominował sytuację epidemiologiczną w Europie Zachodniej.

Nowy szczep H3N2 K napędza falę zachorowań

Nowy wariant wirusa grypy A, określany jako H3N2 K, odpowiada za gwałtowny wzrost liczby przypadków m.in. w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Właśnie stamtąd napływały pierwsze sygnały ostrzegawcze, które dziś potwierdzają się również w Polsce.

Co ważne, jak podkreśla Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, nie jest to zupełnie nowy wirus powstały w wyniku rekombinacji. To wciąż znany od 1968 roku H3N2, jednak z istotnymi mutacjami genetycznymi, które ułatwiają mu przenoszenie się w populacji.

Kiedy grypa zaatakuje w Polsce najmocniej

W tym sezonie wszystko wskazuje na to, że szczyt zachorowań pojawi się nawet cztery tygodnie wcześniej niż zwykle. Zdaniem ekspertów ma to bezpośredni związek z wcześniejszymi falami grypy w innych krajach Europy, takich jak Wielka Brytania czy Norwegia.

Jak zaznacza prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, w najbliższych tygodniach liczba zakażeń w Polsce będzie systematycznie rosnąć. Z kolei prof. Agnieszka Mastalerz-Migas przewiduje, że kulminacja przypadków może nastąpić tuż po świętach Bożego Narodzenia.

Dla porównania, w sezonie 2024/2025 wzrost zachorowań rozpoczął się dopiero w styczniu, a szczyt przypadł na luty i marzec.

Dlaczego ten sezon jest szczególnie niepokojący

Kluczowym problemem pozostaje fakt, że wiele osób nie miało styczności z obecnym wariantem wirusa w ostatnich latach. W rezultacie odporność populacyjna jest ograniczona, co sprzyja szybszemu szerzeniu się infekcji.

Dodatkowo część zakażonych przechodzi grypę bezobjawowo, nieświadomie zarażając kolejne osoby. To właśnie ta dynamika — zdaniem ekspertów — sprawia, że obecny sezon budzi tak duży niepokój.

Szczepienia kluczowe w walce z grypą

Do końca listopada przeciwko grypie zaszczepiło się ponad 2 miliony Polaków, czyli o ponad 200 tysięcy więcej niż w całym poprzednim sezonie. Mimo to specjaliści apelują, aby nie odkładać decyzji o szczepieniu.

Pełna odporność rozwija się po około dwóch tygodniach, dlatego obecny moment jest wciąż odpowiedni na zabezpieczenie się przed ciężkim przebiegiem choroby. Jak podkreśla Edoardo Colzani z ECDC, szczepienie pozostaje jednym z najskuteczniejszych sposobów ochrony zarówno siebie, jak i osób z najbliższego otoczenia.

Jak chronić się przed grypą poza szczepieniem

Oprócz szczepień służby zdrowia rekomendują konsekwentne przestrzeganie zasad higieny, ponieważ to one realnie ograniczają transmisję wirusa. Regularne mycie rąk, prawidłowe zasłanianie ust podczas kaszlu i kichania oraz unikanie kontaktu z osobami chorymi mają kluczowe znaczenie.

Dodatkowo w placówkach medycznych zaleca się noszenie masek ochronnych, zwłaszcza w okresach intensywnego rozprzestrzeniania się wirusa. W przypadku osób z grup ryzyka ważne jest także szybkie wdrażanie leczenia przeciwwirusowego, szczególnie w środowiskach zamkniętych, takich jak domy opieki.

Grypa w liczbach: skala problemu

Według danych WHO każdego roku na świecie choruje na grypę nawet 10 procent dorosłych oraz do 30 procent dzieci. Globalnie rejestruje się do 5 milionów ciężkich przypadków, a liczba zgonów sięga od 250 do 500 tysięcy rocznie.

W samej Polsce w sezonie 2024/2025 zachorowało ponad 2 miliony osób, co pokazuje, jak poważnym zagrożeniem pozostaje ta choroba.

Podobne publikacje