Strona główna » Satelity Starlink płoną na niebie nad Kalifornią i Kanadą

Satelity Starlink płoną na niebie nad Kalifornią i Kanadą

by Karolina Nowak
Satelity Starlink spalają się w atmosferze

W ostatnich tygodniach niebo nad Kalifornią i Kanadą przyciągnęło uwagę obserwatorów. Ludzie widzieli jasne, ogniste smugi, które przypominały meteory. Jednak to nie kosmiczne odłamki ani naturalne zjawiska. W górnych warstwach atmosfery spalają się satelity Starlink, które kończą swój cykl pracy – informuje portal Auraposter.pl.

Według danych EarthSky, zjawisko ma coraz większą skalę. Każdego dnia do atmosfery wraca jedno lub dwa urządzenia. Co więcej, liczba takich przypadków wciąż rośnie.

Codziennie płonie nawet pięć satelitów

Astrofizyk i były pracownik Uniwersytetu Harvarda Jonathan McDowell monitoruje wszystkie starty i zejścia satelitów w raporcie Jonathan’s Space Report. Obliczył on, że wkrótce w atmosferze może spalać się nawet pięć satelitów Starlink dziennie. Dzieje się tak, ponieważ gwałtownie rośnie liczba obiektów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). System Starlink liczy już ponad 8 500 satelitów, a liczba ta nadal wzrasta.

Zagęszczenie orbity rośnie

Na orbicie robi się coraz ciaśniej. Do sieci Starlink dołączają konkurenci – Amazon Kuiper, OneWeb, a także chińskie i europejskie klastry telekomunikacyjne. W najbliższych latach wokół Ziemi może krążyć ponad 50 000 satelitów. Dlatego naukowcy wyrażają rosnący niepokój. Obawiają się kolizji, fragmentacji urządzeń i zwiększenia ilości kosmicznych odpadów.

Pięcioletni cykl życia satelitów

Satelity Starlink działają około pięciu lat. Potem tracą sterowność i stopniowo schodzą z orbity, spalając się w atmosferze. To element zaprogramowanego procesu utylizacji, który ma zapobiec gromadzeniu się kosmicznych śmieci. Jednak przy obecnym tempie rozwoju systemów liczba takich przypadków nieuchronnie będzie rosnąć.

Aktywność Słońca przyspiesza spadki

Dodatkowym czynnikiem jest wzmożona aktywność Słońca. Burze słoneczne podgrzewają górne warstwy atmosfery, przez co stają się one gęstsze. To zwiększa opór dla satelitów i przyspiesza ich spadanie. W efekcie nawet sprawne urządzenia mogą zejść z orbity przedwcześnie.

Co dalej z orbitą?

Eksperci podkreślają, że obecny trend może oznaczać początek nowej ery „przeludnienia kosmicznego”. Jeśli liczba urządzeń nadal będzie tak szybko rosła, atmosfera Ziemi przyjmie każdego roku tysiące odłamków. Choć większość z nich spala się bez skutków dla ludzi, naukowcy apelują o międzynarodowe regulacje dotyczące zarządzania flotami satelitarnymi. Wcześniej pisaliśmy też o youtuberze KurtJMac z USA, który przez 14 lat szedł do końca świata w Minecrafcie bez żadnych cheatów.

Podobne publikacje